Kawały
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Sob 0:34, 30 Wrz 2006    Temat postu: Kawały

Nowy temat. Wrzucajcie kawały (ale odkrywcze Razz)

Ja pierwszy:

Jeszcze dziś wiele osób pisze ręcznie cyfrę 7 z poziomą kreską w połowie wysokości.
Kreska ta zanikła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego - co można było zauważyć powyżej. Ale czy wiecie dlaczego ta kreska przetrwała do naszych czasów?

Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz wspiął się na górę Synaj.
Gdy zostało mu podyktowane 10 przykazań zszedł do swego ludu i zaczął odczytywać im donośnym głosem każde przykazanie. Gdy doszedł do siódmego odczytał:
"Nie wolno Ci cudzołożyć" - na co z tłumu odezwały się liczne głosy:
"Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!".
(dekalog wg. tradycyjnego, żydowskiego podziału)

*********************************************************

Dziennikarka skierowana do biura w Jerozolimie zajmuje mieszkanie z oknami skierowanymi na historyczną Ścianę Płaczu. Każdego dnia kiedy spogląda przez okno, widzi starego Żyda z brodą energicznie się modlącego. Ponieważ z pewnością jest on dobrym tematem na wywiad, dziennikarka udaje się w pobliże ściany i przedstawia się staruszkowi.
Zadaje pytanie:
- Przychodzi pan każdego dnia do ściany, od jak dawna pan to robi i o co się modli?
Mężczyzna odpowiada:
- Przychodzę tutaj, by się modlić każdego dnia od 25 lat. Rano modlę się za pokój na świecie i za braterstwo ludzi. Idę do domu, piję filiżankę herbaty, wracam i modlę się o wyeliminowanie chorób i zaraz z ziemi. I o to co bardzo, bardzo ważne, modlę się o pokój i zrozumienie między Izraelczykami i Palestyńczykami.
Dziennikarka jest pod ogromnym wrażeniem.
- I jak pan czuje się z tym, że przychodzi tutaj każdego dnia przez 25 lat i modli się za te wspaniałe rzeczy? - pyta.
Starszy mężczyzna odpowiada spokojnie:
- Jakbym mówił do ściany...

*********************************************************

Morze Pólnocne, lodowaty wicher duje jak cholera. Na pokladzie statku stoi dwóch marynarzy.
- W taka pogode z gola glowa? Gdzie masz swoje nauszniki?
- Od czasu nieszczesliwego wypadku juz ich nie nosze.
- Jakiego nieszczesliwego wypadku??
- Kumpel zapraszal na wódke, a ja nie slyszalem.

*********************************************************

Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta:
- Ktoś ty?
- Ja? biskup Rzymu.
- Biskup Rzymu? Nie kojarzę.
- No, namiestnik Pański na Ziemi.
- To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo.
- Jestem głową kościoła katolickiego!
- A co to takiego?
- ....
- Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa.
(tup, tup, tup)
- Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem,
Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam..
- Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz?
- Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać.
Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi:
- Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu?
- No, i?
- Oni do tej pory działają!

*********************************************************

Ostatnia wieczerza. Wchodzi skupiony Jezus, patrzy a tu impreza na całego, drogie wino i jedzenie.
- Zaraz, zaraz miało być skromnie, poważnie, skąd wzięliście na to pieniądze?
- Nie wiem, podobno Judasz coś sprzedał.

*********************************************************

(K)atolik próbuje wytłumaczyć (A)teiscie, co to jest cud:
K - nooo, na przykład jak jakiś człowiek spadnie z 50 m wieży i nic mu się nie stanie.
A - nooo... to jest przypadek.
K - ok, a jak on wyjdzie na ta wieżę, skoczy i dalej nic się nie stanie?
A - mmmm... to jest szczęście.
K - o rany, a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic??!
A - przyzwyczajenie.

*********************************************************

Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
- Co to jest małe, je orzeszki, ma ruda kitę i skacze po drzewach?
Wstaje Jasiu i mówi:
- Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostrę znam, to może być Jezus.

***********************************

Koło kobiety stoi w autobusie pijany mężczyzna. Ona patrząc na niego z pogardą mówi:
- Aleś się pan uchlał!
- A pani jest strasznie brzydka!
I dodaje z triumfem:
- A ja jutro będę trzeźwy!

***********************************

Chodnikiem biegnie przerażona kobieta, a za nią groźnie sapiąc wielki mężczyzna. W końcu ona nie ma już sił. Staje, odwraca się do niego i krzyczy:
- Poddaje się, niech mnie pan gwałci, tylko nie zabija!
- Gwałć się pani sama, ja się śpieszę na pociąg!

***********************************

Idzie sobie ulicą dziewczyna z lodem. Podchodzi do niej chłopak:
- Nie chciałbym Cię urazić, ani nie chciałbym, żebyś mnie źle zrozumiała, ale chciałbym, żebyś mi dała polizać.
- ... ???!!! - ale wyciąga w kierunku chłopaka rękę z lodem.
- Wiedziałem, że mnie źle zrozumiesz.

***********************************

Siostra Malgorzata przez pomylke trafila do piekla. Przerazona dzwoni do Swietego Piotra i mówi:
- Tu siostra Malgorzata! Popelniono straszny blad! - wyjasnila cala sytuacje i uzyskala obietnice, ze pomylka szybko zostanie naprawiona. Niestety, Swiety Piotr w natloku obowiazków najwyrazniej o niej zapomnial.
Nastepnego dnia siostra Malgorzata znow dzwoni:
- Prosze, zabierzcie mnie stad natychmiast! Na dzisiejszy wieczór zaplanowana jest orgia! Obecnosc obowiazkowa...
Swiety Piotr przejal sie losem siostry Malgorzaty i obiecal jak najszybciej sprawe zalatwic.
Niestety, zapomnial i tym razem. Przypomnial sobie dopiero nazajutrz, gdy uslyszal dzwonek telefonu. Z drzacym sercem podnosi sluchawke i slyszy:
- Czesc Piotrek, tu Gosia. Nie zawracaj sobie glowy...

***********************************

Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia:
- Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi:
- Dawaj pieniądze!!
- Dlaczego? - pytam groźnie.
- Prima Aprilis!!
To ja mu naplułam w oko i mówię:
- Śmigus Dyngus!!
Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi:
- Popielec!!
No więc ja go przydusiłem i mówię:
- Zaduszki!!

***********************************


To by było na tyle ode mnie Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hammerfang
Górski Wojownik



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Sob 11:37, 30 Wrz 2006    Temat postu:

hehe nielzle. mam taki jeden, nawet dobty, ale jakbym zaczal opowiadac to by forum padlo z natloku tekstu Razz (jesli ktos kojarzy, kawal nazywa sie czarno-bialy rycerz na czarno-bialym koniu.)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hammerfang
Górski Wojownik



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Sob 12:44, 30 Wrz 2006    Temat postu:

a propos religijnych kawalow:
wiecie jak powstala kobieta? Bog szedl juz z zebrem adama, ale potknal sie o korzen.
-o kur**!!!
A slowo cialem sie stalo...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapti
Górski Wojownik



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Sob 13:56, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Biegnie sobie zajączek przez las czy jakąś sawanne, nie ważne gdzie ważne ze sobie biegnie. Nagle patrzy a tu stoi żyrafa i chce se wciągnać kreske. Na to zajączek mówi :
- Te żyrafa, nie bierz tego gówna, lepiej ze mną pobiegaj !!! to zdrowsze !!!
zyrafa se myśli, myśli i wymyślila ze zajaczek ma racje
- w sumie to masz racje zając. Pobiegam z tobą.
I tak biegną i biegną, a tu słoń...już ma sobie zajarać jointa, ale zając widząc od razu wkracza do akcji.
- te słoń nie pal tego gówna, lepiej chodź z nami pobiegać !!! to zdrowsze !!!
słon lekko zdziwiony, daje się w koncu namowic. I biegną tak sobie w trójkę a tu nagle lew...na ręce zawiązany pasek, w łapie strzykawa i już ma zamiar zapodać sobie heroine. Zając postanawia interweniować.
-te lew ! zamiast wstrzykiwać sobie jakies gówna choć lepiej z nami pobiegac !!! to zdrowsze !!!
Na to lew spokojnie podchodzi do zająca i wali go z całej siły w łeb. Słoń i żyrafa w szoku.
-dlaczego go uderzyleś ???
-a bo ta menda zawsze każe wszystkim biegać jak się nawciąga amfy...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Obok tirówki stojącej przy drodze szybkiego ruchu, zatrzymuje się lekko zdezelowany „żuk”. Przez okno wychyla się człowiek w utytłanym kombinezonie i się pyta:
- co robisz za pięćdziesiąt złotych ??
- wszystko – odpowiada dziewczyna
- no to wsiadaj !!! krzyknął
A gdy wsiadła, on rusza i mówi:
- będziemy murować...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-ostani raz sie ciebie pytam czy oddasz mi te tysiąć złotych ???
-Bogu dzięki !!! - odpowiada dłużnik - wreszcie się skończą te wieczne pytania

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Na dyskotece w Niemczech bawi się Rosjanin w koszulce z napisem : „Turcy mają trzy problemy”
Stanął przy nim Turek:
- te a w morde chcesz ??
- to jest pierwszy z waszych problemów - Odpowiada Rosjanin – Agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy kiedy nie ma żadnego problemu.
Dyskoteka się skończyła, a tam na Rosjanina czeka tłum Turków
- no to teraz się policzymy – warknęli Turcy gremialnie
- a to jest drugi z waszych problemów – mówi Rosjanin - nie potraficie załatwić swoich spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwołać wszystkich „ swoich”
- zaraz nam to odszczekasz – warknęli Turcy wyciągając noże
- a to jest wasz trzeci problem – westchnął ciężko Rosjanin – zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Sob 13:58, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Turcy xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorbak
Górski Wojownik



Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: olsztyn

PostWysłany: Sob 14:06, 30 Wrz 2006    Temat postu:

a jak sie żegna tirówka z klientem??
- bądź zdrów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 14:18, 30 Wrz 2006    Temat postu:

No, niektóre były świetne, a najważniejsze, że tylko 30% z nich znałem Smile

Ja zamieszcze tu kilka kawałów w trochę innym klimacie, śwedniowiecznym, ale jak je czytałem po raz pierwszy, to się nieźle uśmiałem:

> 5 lipca 1410 roku. Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz. Poranny
> posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu
> posłów krzyżackich.
> - Panie, Wielki Mistrz, Ulrik von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć
> tu
> krwawą bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze
> stron.
> Niech oni stoczą pojednek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana
> zostanie za zwycięską w całej bitwie. Po chwili namysłu Jagiełło się
> zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podążył do namiotów rycerzy.
> - Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek - pójdziesz walczyć o
> wygraną bitwę ?
> - No wiesz Władek, pojutrze tak. No może jutro... Ale dziś nie dam rady.
> Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i ... Po prostu nie dam rady..
> Król udał się więc do kolejnego rycerza:
> - Powała, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygraną bitwę ?
> - Sorki Władek, wczoraj byla imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i
> wiesz.... Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady.... Udał się więc
> Jagiełło do kolejnego namiotu:
> - Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygraną bitwę ?
> - Królu złoty, nie dam rady. Była imprezka ...
> - Tak, tak, wiem - u Zawiszy. Kto jeszcze tam był ?
> - No chyba wszyscy...
> - Zwołaj wojska, niech się ustawią w szeregu pod lasem.. Stanęło więc
> polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
> - Słuchajcie, bedzie pojedynek o wygraną bitwę. Czy ktoś z was jest w
> stanie
> stanać do niego ? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego,
> głowy
> pospuszczali. Nikt nie chce ... Nagle slychać:
> - Ja ! Ja ! Ja chce !!! Ja pójde !!!
> Rozglądają się i widzą - stary dziad z brodą do pasa, ubrany w jakiś taki
> jutowy worek, łachmany.
> - Rany Boskie, nie ma nikogo innego ????
> No i nikogo innego nie bylo. Dali więc dziadkowi długi dwuręczny miecz.
> Idzie dziadek przez pole, miecza nie dał rady dźwignać więc ciagnie go za
> sobą .... Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim
> jak
> stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz. Jagiełło
> chwyta
> się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
> - Dziaaaadeeeeek !!! W nooooogiiiiii !!! W noooooogggiiiiiiiiiiiiiii!!!
> Rycerz niemiecki jednak juz ruszyl, dopadl dziadka który wogóle nie
> zamierzal uciekać, podniósl sie tuman kurzu. Nic nie widać tylko jakieś
> takie jeki slychać. Po chwili wiatr oczyscil pole z pylu. Patrza Polacy, a
> tam koń bez nóg, krzyzak bez nóg, a dziadek stoi i trzesaca sie reka
> trzyma
> miecz na gardle niemca. I mówi:
> - Masz szczescie , ze krzyczeli "w nogi", bo bym ci leb
> uciął!!!



Rycerz Zawisza jadąc przez las dojechał do rozstaju dróg, pomiędzy nimi stał dziwny znak. Przeczytał go:
- w lewo do zamku Rivangoth
- w prawo (niestety napis został rozmazany) a dalej było napisane nie jedz tam bo cię po..bie. Twisted Evil
Po chwili rozmyślań mówi:
- w Rivangoth już byłem, a wiec pojadę w prawo może jaka draka będzie po drodze to poćwiczę sobie. No i pojechał w prawo.
Jechał i jechał nagle zobaczył smoka jak pije wódę z jeziora. Zeskoczył z konia i naciera na gadzinę z okrzykiem:
- Gińńńńńn maszkaro !!!!!!
W amoku walki ściął smokowi 6 z 7 głów i zatrzymał się by troszkę odetchnąć.
Nagle ostatni łeb odwraca się do niego i mówi:
- co ty rycerz po..bało cię Twisted Evil , to już się wody w spokoju napić nie można ?!



Pewnego dnia Król dostał anonim pocztą, a w tym anonimie pisało tak:
- Królu jestem strasznym smokiem morduje, gwałcę i zabijam.
- Jestem bardzo głodny i zachłanny wiec daj mi 100 sztuk bydła, swa córkę dziewice no i gorę złota.
- Jeśli do zachodu słońca nie spełnisz mojego żądania to spalę, zniszczę i zrównam z ziemią twoje królestwo i ciebie.
- Podpisano: Smok Baltazar
Królowi tak się zjeżyły włosy ze mu korona spadła z głowy. Pomyślał sobie ze pójdzie do swojego najlepszego rycerza by mu pomógł i poszedł.
Spotkał Czarnego Rycerza który był najlepszym rycerzem w królestwie, wiec go pyta;
- Czarny Rycerzu smok gromi mój lud, pali i niszczy królestwo pomóż, a dam ci moją córkę za żonę i połowę królestwa.
- Niestety Królu dopiero co wróciłem z wojny, jestem zmęczony, rany trzeba wyleczyć, plany jakieś zrobić bo tak na pałę to się nie da. Sorry Królu jeden miesiąc może półtora miecha, wcześnie nie dam rady.
Król wyszedł zły i poszedł do drugiego najlepszego rycerza w królestwie.
- witam Srebrny Rycerzu smok gromi mój lud, pali i niszczy królestwo pomóż, a dam ci moją córkę za żonę i połowę królestwa.
- Niestety Królu dopiero wróciłem z krucjaty, jestem zmęczony, rany trzeba wyleczyć, plany jakieś zrobić bo tak na pałę to się nie da. Sorry Królu ale za jakieś 2 tygodnie mogę walczyć.
Król już nie wiedział co zrobić, zachód słońca za godzinę, a tu żadnego rycerza już nie ma w królestwie. Pomyślał bardo mocno i przypomniało mu się ze jest jeszcze jeden rycerz mimo ze słaby i nigdy żadnego turnieju nie wygrał, ale może gadzinie da rade. Wiec zebrał się w duchu i poszedł.
- witam króla, co króla sprowadza do mnie
- rycerzu smok gromi mój lud, pali i niszczy królestwo pomóż, a dam ci moją córkę za żonę i połowę królestwa.
- Rycerz nic nie mówi tylko szybko zakłada zbroje na siebie, zakłada tarcze na plecy i bierze miecz do ręki.
Król się dziwi ze rycerz taki skory do walki i mówi do niego;
- widzę ze jesteś odważnym rycerzem inni mówili ze trzeba plany zrobić i ze to zajmie miesiąc może dużej i trzeba czekać.
Na to rycerz:
- królu tu nie ma co czekać !!!!
- tu trzeba sp.....lać!!!



Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców; jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój! Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napier... Twisted Evil , kac wielki, chwyta się za głowę i woła giermka:
Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te
dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb
napier... Twisted Evil i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się
zetrzemy czy jak? ok.?
Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę
się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze.
Przyszedł do Władzia i mówi:
Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa
miecze - wbił zamaszyście w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas
wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj
zabalowaliśmy, naprawdę nie ma sprawy - ale materaca gościu to mi nie
musiałeś przebić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hammerfang
Górski Wojownik



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Sob 19:00, 30 Wrz 2006    Temat postu:

hehe niezle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fror
Górski Wojownik



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Samotna Góra ;)

PostWysłany: Sob 19:35, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Na biurku Saddama H. oddzywa sie telefon.
- Slucham - mowi Saddam.
- Saddam? - oddzywa sie belkotliwy glos z silnym akcentem - sluchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wkurzaszasz i dlatego wypowiadam ci wojne.
- Tak? - zamyslil sie Saddam - a ilu ty masz zolnierzy?
- Nooo.. jestem ja, moj szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osob!
- Ale ja mam 1 500 mln. wojska!
- Tak? to ja jeszcze zadzwonie, tylko sie naradze.
Za tydzien na biurku Saddama znow dzwoni telefon
- Saddam? znowu mowi Paddy, pamietasz. ja w sprawie tej wojny, cosmy ci wypowiedzieli. Poczynilismy pewne przygotowania i mamy sprzet.
- Tak? A jaki mozna wiedziec?
- Kosiarke do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 ty. czolgow i 30 tys. transporterow opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowalem dodatkowe pol miliona zolnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze musze pare rzeczy sprawdzic i ci oddzwonie.
Za kolejny tydzien Paddy dzwoni znow:
- Saddam? wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny,cosmy ci ja wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A coz to sklonilo cie do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytalismy w pubie ze szwagrem konwencje genewska i doszlismy do wniosku, ze nie nastarczymy z żarciem dla dwóch milionów jencow.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hammerfang
Górski Wojownik



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Sob 19:38, 30 Wrz 2006    Temat postu:

lol?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Sob 19:38, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Very Happy

Saddam musiał się zdziwić Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qczi
Górski Wojownik



Dołączył: 20 Wrz 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Zadupie przez duże Z

PostWysłany: Nie 11:41, 01 Paź 2006    Temat postu:

Tera bedzie smieszne uwazajcie zebyscie nie spadli z krzesla Razz

> Małżeństwo przyjechało do miasta. Mąż zaciekawiony wchodził do każdego
> sklepu, a żona za nim. W końcu kobicina upatrzyła na wystawie z
bielizną
> seksowne, czerwone stringi i mówi do męża:
> - Ty, kup no mi takie majtki!
> - Oj przestań! Dupę masz jak kombajn, gdzie ty w takich majtkach???
> Przyszła noc, leżą w łózku i mąż mówi do żony:
> - Kochanie, może by tak małe bzykanko?
> Żona podnosi kołdrę do góry i mówi:
> - Dla jednego źdźbła nie będę kombajnu odpalała!

~~ Smile ~~


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Nie 13:06, 01 Paź 2006    Temat postu:

średnie Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hammerfang
Górski Wojownik



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: mazowsze

PostWysłany: Nie 16:28, 01 Paź 2006    Temat postu:

znam to

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Nie 17:24, 01 Paź 2006    Temat postu:

Ewangelia wg. Św Hakera Razz

1. Na początku było słowo i w słowie były dwa bajty, i więcej nic nie było.
2. I oddzielił Bóg jedynkę od zera, i zobaczył, że to było dobre.
3. I Bóg powiedział: "Niech będą dane." I stało się.
4. I Bóg powiedział: "Niech ułożą się dane na swoje właściwe miejsca. I stworzył dyskietki i twarde dyski, i kompaktowe dyski.
5. I Bóg powiedział: "Niech będą komputery, zęby było gdzie włożyć dyskietki, i twarde dyski, i kompakty." I stworzył komputery i nazwał je hardwarem, i oddzielił software od hardware'u.
6. Software'u jeszcze nie było, lecz Bóg szybko stworzył programy - duże i małe i powiedział im: "idźcie i rozradzajcie się, i wypełniajcie całą pamięć."
7. Ale sprzykrzyło się Bogu tworzyć programy samemu i rzekł: "Stworzę Programistę według swego podobieństwa i niech on panuje nad komputerami, programami i danymi." I stworzył Bóg Programistę, i umieścił go w Centrum Obliczeniowym, żeby w nim pracował. I przyprowadził on Programistę do drzewa katalogowego i powiedział: "W każdym katalogu możesz uruchamiać programy, tylko z "Windows" nie korzystaj bo na pewno umrzesz.
8. I Bóg rzekł: "Nie dobrze Programiście być samotnym, stworzymy mu tego, który będzie się zachwycał dziełem Programisty." I wziął On od Programisty kość, w której nie było mózgu i stworzył To, co będzie zachwycało się dziełem Programisty, i przywiódł To do niego. I nazwał To Użytkownikiem. I siedzieli oni razem pod nagim DOS-em i nie wstydzili się tego.
9. A Bill był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczynił Pan Bóg. I rzekł Bill do Użytkownika: "Czy na prawdę Bóg powiedział, żebyście nie uruchamiali żadnych programów ?" I rzekł Użytkownik: "W każdym katalogu możemy uruchamiać programy, tylko z drzewa "Windows" nie możemy abyśmy nie umarli" I rzekł Bill Użytkownikowi: "Jak możesz mówić o czymś, czego nie spróbowałeś !" Tego dnia, kiedy uruchomicie program z drzewa katalogowego "Windows" będziecie równi Bogu, bo jednym przyciskiem myszki stworzycie to, czego zapragniecie." I zobaczył Użytkownik, że owoce Windows były miłe dla oczu i godne pożądania, bo jakakolwiek wiedza stała się od tej chwili już niepotrzebna, i zainstalował Windows na swoim komputerze. I powiedział programiście, że to jest dobre, i on też go zainstalował
10a. I zaraz wyruszył programista szukać nowych drajwerów. A Bóg rzekł: "Gdzie idziesz?" A on odpowiedział: "Idę szukać nowych drajwerów, bo nie ma ich w DOS-ie." I wtedy rzekł Bóg: "Kto ci powiedział, ze potrzebujesz drajwerów?. Czy czasem nie uruchomiłeś programów z drzewa katalogowego Windows?" Na to rzekł programista: "Użytkownik, którego mi dałeś aby był ze mną, zamówił programy pod Windows i dlatego zainstalowałem Windows." I rzekł Bóg do Użytkownika: "Dlaczego to uczyniłeś?" I odpowiedział Użytkownik: "Bill mnie zwiódł."
10b. Wtedy rzekł Pan Bóg do Billa: "Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. I ustanowię nieprzyjaźń miedzy tobą a Użytkownikiem, on będzie cię zawsze przeklinał a ty będziesz mu sprzedawał Windows."
10c. Do Użytkownika zaś Bóg rzekł: "Windows" bardzo rozczaruje Cię i spustoszy twoje zasoby, i będziesz musiał używać marnych programów, i nie będziesz mógł się obejść stale bez serwisu programisty."
10d. Programiście zaś rzekł: "Ponieważ usłuchałeś głosu Użytkownika, przeklęte niech będą twoje komputery, gdyż powstanie w nich mnóstwo błędów i wirusów, w pocie oblicza twego będziesz stale poprawiał swoją pracę."
10e. I odprawił ich Pan Bóg ze swego Centrum Obliczeniowego, i zabezpieczył hasłem wejście do niego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin