Kółko śmiesznych historii

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 19:00, 08 Wrz 2006    Temat postu: Kółko śmiesznych historii

Pierwsza część (następnej raczej nie będzie) jest następująca:

"...Pierwszą część ruin starego zamku leżącego na stoku Diablej Góry wędrowiec przebył bez większych problemów. Owszem, było kilka orków, wielkich pająków, a nawet wychudzony wivern, ale to dla bohatera chleb powszedni. Teraz miała być ta trudna część... Ta, z której jeszcze nikt nie wrócił... Człowiek pchnął drzwi. Nie spodziewał się działania mechanizmu spustowego tak szybko. Cięciwa jęknęła zwalniają zalegający dotąd w łożysku kuszy bełt. Heros rzucił się do tyłu, ale i tak potężny cios między oczy powalił go na posadzkę. Zamrugał. Zabito go, czy żył? Ostrożnie sięgnął po drzewce bełtu i szybkim ruchem wyrwał go. Zaczął się histerycznie śmiać. Bełt był zakończony przyssawką i małym proporczykiem z napisem "Pif! Paf! Nie żyjesz!" Poszukiwacz przygód rzucił go w kąt i, wciąż drżąc z nerwów, wszedł do następnej sali. Była zupełnie pusta, wręcz zapraszająco przytulna. Jeśli nie liczyć pokaźnego kufra na jej końcu. Takie zawsze są najgorsze. Bohater przewiązał się liną, wymruczał podstawy zaklęcia lewitacji i ruszył przed siebie. Jak się spodziewał, podłoga zarwała się pod nim prowadząc wprost w pustkę... Gdyby nie wspomógł się zaklęciem, które spowolniło upadek i spowodowało, że trampolina na dnie przepaści zareagowała słabiej, niż powinna, zbierałby teraz swój mózg z sufitu. Wyczołgał się z dziury trzęsąc się ze zgrozy, nerwów i adrenaliny, która zmusiłaby smoka do wyczynowej jazdy na rowerze do koła świata, podpełznął do kufra. Nie dbając o nic otworzył go. Pajacyk na sprężynie złamał mu nos i wybił przednie zęby. W końcu jednak bohater ujrzał cel swej podróży. Zobaczył ganek prowadzący na zarośnięty krzakami podwórzec, na którym stało wielkie drzewo. A w nim ten cholerny niziołek! ŁUBUDU!!! Przed herosem zwalił się kilkunastotonowy granitowy blok z przyczepioną karteczką "Niezła zabawa, nie?" Z całej psychicznej odporności człowieka nie zostały nawet strzępki. Wylazł na trawę i rozbeczał się jak dziecko. Chwilę potem padł martwy przeszyty tym razem prawdziwym bełtem z kuszy "Cholerni poszukiwacze przygód" warknął niziołek odkładając kuszę "Moje dowcipy są po to, by się z nich śmiać, a nie płakać!" I ruszył, by zastawić nowe dowcipy na kolejnych nieszczęśników..."

(wszyscy się śmieją)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 19:05, 08 Wrz 2006    Temat postu:

I oto następna anegdota (?):

Razu pewnego krasnal elf i gnom spotkali sie nad rzeka a ze wszyscy mieli potzrebe to odali mocz do rzeki kiedy skonczyli elf zaczal sie chełpic - Widzidzie w moich stronach nauczona mnie higieny i dlatego po skonczeniu umylem rece w wodzie. Na to gnom: no widzisz... mnie tez nauczyli higieny ale tez oszczednosci dlatego zmoczylem tylko koniuszki placow. Mija troche czasu elf i gnom wyczekujaco patrza na krasnoluda... ten wreszcie nie wytrzmal i mowi.
No co w moich stronach nauczono nas jak sobie nie lac po lapach!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 19:12, 08 Wrz 2006    Temat postu:

A jednak mam jeszcze:


Do niewielkiego miasteczka, a własciwie to wsi zamożnej, pewnego dnia zajechał rycerz. Konno, zbrojno, acz bez giermka ni herbu na tarczy- zrazu sie kmiotkowie zorientowali, żeć to błędny rycerz jest.
Zajechał do gospody, konia stajennemu zostawił, sobie kazała wierczerzę szykowac i czym prędzej gorzałkę podać. Gdy juz tak pił chwil ładnych parę, rozwiązał sie rycerzowi język i zaczął opowiadać wszem i wobec o swych przygodach. Kmiotkowie, słyszawszy o wielkiej sławie mężów błędnych, obstapili go, by wysłuchać historii, co odskocznia będzie od szarosci i trosk tego ziemskiego padołu.
-Razu pewnego...- mówił rycerz -...W pogoni za fortuną udałem się na sam skraj królestwa, za wielkie lasy. Tam wieża stała, wyzsza niźli wiezyce zamku Króla Pana. A we wieży, patrzajcie, dziewica. Piekna jakiej w tym i we wszystkich księstwach wokół nie ma. Kwiaty we włosach, w jedwabie odziana... Na wybawcę czeka. Bo pod wieżą smok straszliwy czycha.
-I cóżeś panie zrobił?
-Poderwałem ja z olstra topór i szast! prast! potworze łeb urąbałem! Boc to i chwała wielka i skarbów co nie miara!
-A co z panna cudną?- chłopkom, wiadomo, tylko jedno w głowach
-Zignorowałem ja i pojachałem dalej
Rozległy sie szepty- toć rycerz prawy i honorny, takich sie juz nie spotyka.
-...Zdarzyło sie znowóz, żem w obce ziemie, za gór siedem się dostał. I tam wieżyca z marmuru, co blankami szczytów najwyzszych sięgała. W niej- dziewica przecudna, w klejnotach- takiej nie było i więcej nie będzie w całym królestwie!... A rozpacz najej twarzy widnieje, bo smok dwugłowy, jaszczur okrutny jej strzeże.
-No i co? i co?
-Przymknałem ja przyłbice, kopię uniosłem, konia ostrogami spiąłem, i w kałdun stwora pyekielnego ubodłem. Zwierz ducha wyzionał...
-A dziewica?
-Zignorowałem ja i pojachałem dalej
Rozległy sie tedy krzyki pochwalne -Oto jest rycerz prawy, co na cześć niewiescia nie nastaje! Takich nam wiecej trzeba!
A rycerz popija i kontynuuje
-A było też raz, żem za może pociągnął, co by z Niewiernymi walczyć. I tam, pośród gorących pustyń, wieża pod samo niebo, zze złota i alabastru. Skarbów w niej co niemiara- nigdym tyle nie oglądał jeszcze. A w najwyższej z komnat dziewica urody tak przecudnej, że zdałoby się, ze to sam anioł bozy zstapił na ziemię. Piękniejszej nie ma. I tej piekności szatańska bestyja grozi, z odmetów poczęte plugastwo, smok trójgłowy, czarny, ziejacy płomieniem goracym i siarkowym oparem. Myslę- po mnie juz. Alem się nie ulakł. Dobyłem miecza i ruszyłem na poczwarę. Ha! Jedna głowa! Druga! No i w końcu ostrze miecza moich dziadów wraziłem w trzecią okrutna paszczękę i powaliłem czorta...
-A dziewica? Co z dziewicą?!
-A, zignorawałem ją... tak ze trzy razy... I pojechałem dalej


A na koniec podam stronkę dla tych którzy nie znają zwyczajów krasnoludzkich.


[link widoczny dla zalogowanych]

Powiem że ciekawa jest nawet dla tych co znają ową kulturę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Pią 22:00, 08 Wrz 2006    Temat postu:

-Weź ty się lecz... Ale to o dowcipach było niezłe Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 22:04, 08 Wrz 2006    Temat postu:

- Czemu mam się leczyć? Fajne jest i nie ma w tym nic chorego...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Pią 22:08, 08 Wrz 2006    Temat postu:

A zaraz.... mogłeś mnie uprzedzić że zamierzasz coś wrzucić do biblioteki... żeby mi niespodzianek nie robić Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 22:10, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Biblioteka nie jest Twoją własnościąRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamdin
Górski Skryba



Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: A skąd niby JA mam to wiedzieć?

PostWysłany: Pią 22:13, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Prawda. Jest tylko w połowie moja Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 23:51, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Fajne, ale raczej do kuźnyxh się by nadawało, bo po pierwsze, to nie Twoje twory, tylko zebrane. Po drugie-anegdoty i dowcipy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pią 23:53, 08 Wrz 2006    Temat postu:

No to przenieś bo ja nie posiadam uprawienieńRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 21:08, 09 Wrz 2006    Temat postu:

-Oj... przecież sam wiesz, ze dawniej to działało... podlatywałeś pod miasto i wrzeszczałeś, że spalisz im chałupy jeśli nie dadzą dziewicy... kiedyś skutkowało...
-Tu masz rację... ale jak teraz nie było reakcji, to potem mogłeś przynajmniej trzymać język za zębami...
-A skąd miałem wiedzieć, ze ten rudzielec to się Norris nazywa? Ale można przecież spróbować gdzieś indziej jeszcze...
***
Nidhogg leżał zwinięty w kłębek w kącie swej jaskini. Nie ruszał się, gdyż nawet najmniejsza zmiana pozycji sprawiała mu ogromny ból – obserwował tylko leżącego pod przeciwległą ścianą Tixa.
-Wybacz, kuzynie... no ale powiedz mi... skąd miałem wiedzieć, że te samoloty to akurat do nas lecą?
-Zamknij się...
***
-...no i ja mu wtedy z bańki! - Ziutek zakończył radośnie swoją historię.
-Kurde! - Zdzichu wyraził swój podziw dla dokonań przyjaciela.
-Ino, ze się teraz boję o siebie, bo jeszcze kogo na mnie naśle... - Ziut wydawał się naprawdę przerażony.
-Kurde... - Zdzich potwierdził, że jest się czego bać.
-Normalnie mam stracha, żeby wyjść w ogóle na ulicę! - kontynuował Ziutek.
-Kurde. - Zdzichu, jak na przyjaciela przystało, postarał się pocieszyć kumpla.
-Heh, no nie wiem... chyba jednak nie będę wyłaził z chaty przez jakiś czas. - niepewność i obawa w głosie Ziutka były wyraźnie wyczuwalne.
-Kurde! - postanowił poprawić nastrój kumpla Zdzich.
-Ech... muszę się uspokoić... idę do parku kogoś skopać! - podjął odważną decyzję Ziut.
-Kurde. - wyraził swą dezaprobatę Zdzich.
-Dzień dobry panom, czy mogę zadać Wam jedno pytanie? - odezwał się ciemnoskóry mężczyzna, wyłaniając się z cienia.
-Kurde! - zezwolił Ziut.
-Kurde! - Zdzich również nie miał nic przeciwko.
-No więc... nie widzieli może panowie tutaj jakiejś dziewicy?
-A gdzie, panie! Dawno już tu żadnej nie było i nie będzie! - odpowiedział natychmiastowo Ziutek.
-Kurde! - wypowiedź Zdzicha dodała wiarygodności słowom Ziutka.
-W takim razie przepraszam, ze przeszkodziłem, do widzenia!
-Kurde! - Ziutek pożegnał kulturalnie nieznajomego.
-Kurde! - Zdzichu również wykazał się dobrymi manierami.
-A tak w ogóle, to nie wiesz, co to są te dziewice? - zapytał po chwili Ziutek przyjaciela.
-Eee... Kurde... - niepewnie odpowiedział Zdzich.
-Nieważne... Spadam, kurde! - zakończył Ziut i poszedł w stronę swego domu.
-Kurde! - pożegnał przyjaciela Zdzich, po czym wyjął z torby książkę pt. „Historia współczesnej myśli psychologicznej” i powrócił do przerwanej przybyciem Ziuta lektury.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin