Niekoncząca sie opowieść "Elfi horror" :P
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 35, 36, 37  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 16:27, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thund
Górski Wojownik



Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Górskiej wioski

PostWysłany: Sob 16:28, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Sob 16:30, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Thund
Górski Wojownik



Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: z Górskiej wioski

PostWysłany: Sob 16:32, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Sob 21:37, 12 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...(tego nei kopjujcie!! - to jest kurwa bez sensu!!! ale śmieszne)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rapti
Górski Wojownik



Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Zabrze

PostWysłany: Pon 10:55, 14 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Pon 12:07, 14 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 22:54, 17 Sie 2006    Temat postu:

skoro nikt nie pisze to dodam tego posta pod swoim

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Pią 15:09, 18 Sie 2006    Temat postu:

skoro nikt nie pisze to dodam tego posta pod swoim

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował.......


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gryn
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 1:04, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 7:29, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...i tak aż do usranej śmierci


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoog
Kwatermistrz Gór



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wieś na Mazowszu

PostWysłany: Czw 9:01, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...i tak aż do usranej śmierci mojej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Grogo
Górski Wojownik



Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1167
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4

PostWysłany: Czw 11:36, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...i tak aż do usranej śmierci mojej i mojej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoog
Kwatermistrz Gór



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wieś na Mazowszu

PostWysłany: Czw 20:36, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...i tak aż do usranej śmierci mojej i mojej i Twojej...
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hoog
Kwatermistrz Gór



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 745
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wieś na Mazowszu

PostWysłany: Czw 20:36, 24 Sie 2006    Temat postu:

Wczoraj w gdy spokojnie wędrowałem polem nagle elf wyskoczył mi na polane. Idę dalej i myślę, skąd na polu wzięła się polana? ... I wtedy się obudziłem.
Jednak po przebudzeniu spostrzegłem, że nie mam piwa na stoliku na rano... wqrwiłem się nieziemsko i wystrzeliłem z domu jak z procy. Pobiegłem w strone...wychodka, jako że... wczoraj popiłem sporo z ziomkami i mnie nieziemsko cisło w pecherzu.Załatwiłem potrzebe i powędrowałem sprać kilku niziołków gdy nagle rozwiązało mi się sznurowadło, zaniepokojony tym faktem zapisałem sobie w notesie żeby je zawiązać kiedy będę miał wolną chwile. I tak zachwycony swoją zaradnością postanowiłem podzielic sie nia z kumplami przy piwie. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Kupiliśmy z kumplami po kilka piwek i zaczęło robić się wesoło wybraliśmy się do jaskini lwa i przypomniało nam się że nie zapłaciliśmy ZUS'u. A wiadomo, że jest to potworna bezlitosna bestyja, więc postanowiłem zawiązać sznurowadło ale zapomniałem które spytałem się Czerwonego kaprurka a on krzykną:"Chyba pomyliłem historyjki", więc nie zrażając się tym faktem....kupilem gume chubabuba o smaku kupy i wyruszyłem na wyrwanie jakiejś dupy.Patrze idzie mroczna elfka wiec żuje tą gume a ona nagle pyta się mnie, czy dam jej kawałek. Ja zaskoczony tą propozycją....powiedziałwm "Qrwa bieda w chacie" a ona wyjeła rapier z bronzu i mi nie przyjebała. Popłakałem się jak dziecko...wiec mnie przeprosiła i dała kredki. Ucieszyłem się, wyciągłem czarną kredkę i zaczełem się popisywać, gdy nagle...wybiegł morlok i mi ją zabrał wiec sie wkurzyłem i rzuciłem palenie ale podwoiłem dzienną davkę alkoholu...bo trzeba jakos wykorzystac wolny czas, a wracajac znalazłem beczke browaru którą obaliłem z braćmi w karczmie...Na zajutrz głowa mi pękała, a żoładek się buntował, więc zaczęłem pić od nowa...i tak aż do usranej śmierci mojej i mojej a jednak
_________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Luźne tematy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 3 z 37

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin