Zakręcona wyprawa Górskich Wojowników

Wielki Topór

Proponuje zrobić wyprawę, cos w stylu sesji RPG, ale bez statsów itp.
Ja jako MG bede kreować świat, a każdy będzie kreować w wyprawie własną postać, jak uważa.
I będzie to wyprawa na wesoła, czyli zabawne zdarzenia jak najbardziej można pisać.

Fror

Dobry pomysł, jak coś to ja chętnie wezmę w tym udział. Tylko widzę że mało osób w ogóle zagląda na forum więc marnie to widzę ale przecież trzba być dobrej myśli.

Wielki Topór

Nie tak mało, tylko częstko któtko siedzą.

Myśle że do 6 osób starczy, max. 8 , więc jest jeszcze do 6 miejsc.

Grogo

ja jestem bardzo chętny:]

Nobby

i ja z moim podręcznym zapasem samogonu sądzę że mógłbym się przydać

Wielki Topór

To jest już nas 4-rech.

Hoog

Ja równierz z moim toporem.

Gryn

Ja też w to wchodzę, Nobby daj trochę samogonu...

Prowadż Toporze... ach ten samogon... ach ten samogon...

Grogo

Młody, wojowinczy krasnolud czekał już zniecierpliwiony na towarzyczy - nosił imię Grogo, ale mówiono na niego Młodzik lub Młody [wątek z mojej opowieści], miał zatknięty za pasem obucieczny topór, a na plecach tarczę z herbem swojej gilidii. Nosił dość kwadratowy hełm i wyglądającą bardzo imponojuąco kolczugę z mithrillu na którą jednak założym zbroję płytową, brodę miał do pasa, a włosy opadały mu na barki. Były koloru ciemnego brązu.
Przechadzał się po zaśnieżonym placu przed karczmą...czekał...i czekał...

Hoog

*jeszcze młodszy krasnolud ruwniez zjawił sie na placu przed karczmo gotowy do podróży.*

Wielki Topór

W końcu na plac wyszedł sam Mistrz Gór, Wielki Topór. miał za pasem swój ostry i lśniący topór bojowy, a na sobie naostrzone wojenne naramienniki, nagolenniki, oraz buty. Zbroją jego była ciężka kolczuga, a na plecach miał przytwierdzoną beczkę piwa.
Stanął przed zebranymi i rzekł::Nasza wyprawa będzie miała charakter rozrywkowy. Będziemy wędrować pasmami górskimi na tereny orków, goblinów i innego zielonego łatajstwa, aby z zaskoczenia powyżynać ich trochę dla sportu. Potraktujcie to jako piknik."
Po tych słowach czekał, aż pojawią się wszyscy uczestnicy wyprawy.

Hoog

*ciągle czeka*

Grogo

Podszedł to Mistrza i z lekkim ukłonem zapytał - A co z elfami Mistrzu? Nie będziemy się o nich więcej uczyć? A może jak wrócimy to po jakimś czasie wyruszymy ponownie?

Wielki Topór

"Hmmmm."-zamyślił się krasnolud. Faktycznie, możemy wyruszyć, jako wykształcone krasnoludy w ekspedycje badawczą. No to proponuje iśc przez góry na zachód. Jak się kończą Góry Kręte, zaczyna się kraina nieumarłych, którą będziemy musieli przebyć. A potem na pn-zach. znajduje się puszcza, w której od wieków żyją niepokojone przez nikogo drowy. Jak już widzieliśmy, zwykły elf bez głowy funkcjonować nie potrafi. Ale pytanie, co z szarym elfem. I to jest wyzwanie. Tylko droga długa, trzsba więcej trunków wziąść."

Hoog

Podbiegł do domu i wraca z beczką piwa
Mozemy ruszać.