Karczma "Górski Olbrzym"

Fror

Krathel, wszystko działa ale jest mały ruch bo jak zapewne Ci wiadomo wioska jest w przebudowie. O cholera właśnie sobie przypomniałem o ważnej sprawie. - Fror wstał i wybiegł z karczmy.

Grogo

Wszedł i popatrzył na drowa w niezbyt ciekawym stanie. Zawołał karczmarza - Dla mnie to samo...

Garnithor

Drow ledwo wygramolil się z pod stołu...-O zesz ty... ale mnie suszy...- usiadł i rozglądał sie po karczmie , niewygladal najlepiej -Co dzisiaj mamy??- karczmarz mu odpowiedzial-Piątek, jutro turniej- drow sie poderwal...-prawie 2 dni przespalem... trza sie szykowac do turnieju- wziol kufel czarnego i przechylil

Silvor Rakshear

Kusza znalazła się w ręku gnoma. Zaczął biedz do wyjścia... w ostatniej chwili stanął i odwrócił się błyskawicznie wystrzeliwując bełt. Pocisk poszybował w stronę karczmarza przebijając jedną z butelek trunku. Inne butelczyny wzięły z niej przykład... popękały.
- To tak na pamiątkę!!- krzyknął ze szczerym uśmiechem wybiegając z budynku.

Garnithor

Garnithor szybko się poderwal wyciągnol swoje miecze , zerknol na karczmarza czy nic mu niejest poczym ruszyl za "zamachowce" lecz gdy doszedl do drzwi zawrocil...-ten parszywy goblin porozbijal nam trunki i jeszcze zdazyl zwiac - po tych slowach splunol z niesmakiem na ziemie , schowal miecze i usiadl na swoim miejscu...

Wielki Topór

"Ach Ci Legioniści. Jednak prawdą były pogłoski, że nigdy do końca nie potrafią się zachować."-rzekł ze zniesmaczeniem Topór, po czy dodał:"Ale zniszczyć nam butelkę wódki?? Niech lepiej żaden z nich nie zbliża się nawet, bez skrzynki tego trunku jako zadośćuczynienie.

Fror

Ale trzeba przyznać, że jego szczęście, że to butelki wódki a nie beczółki czarnego. A swoją drogą to czemu brama była otwarta?! Do tej pory zawsze strażnicy trzymali bramę zamkniętą.

Kamdin

-Fror, jakby to była beczka mojego piwa, to bym tego gnoma przerobił na glistę.
Rzekł pijąc spokojnie Czarne

Kamdin

Długo długo później...
Kamdin odsypiał Czarne, a reszta... jak to reszta Razz

Rungni Baradsson

Do gospody wszedł radośnie Rungni
- Eeee? Co tu tak pusto? - odparł zdziwiony - Hehe może to i lepiej bo jak wezmę kolejkę dla wszystkich to będzie to najmniejszy wydatek w tej karczmie jaki dotąd zrobiłem. Barman najlepszego jadła i brovara jakie tylko macie, cza uczcić ten turniej.

Grogo

- No no no! Joł się po turnieju świetnie czuja! Wygraoł żech syćkie siedem walk i wogóle fajnie je - Zawołał - Podaj mnie tu Czarnego bo dawnom nie pił

Garnithor

Do karczmy wszedl drow - Witajcie wszyscy, widze ze wszyscy maja dobry humor- usiadl -Daj mi tu Czarne- po czym zwrocil sie do krasnoludow- jedna walke tylko przegralem- skrzywil sie Garnithor

Wielki Topór

"Nie wszyscy"rzekł wchodzący krasnolud.
Usiadł przy osobnym stole i uderzył w niego głową i usnął.

Grogo

- No ja jestem w dobrym humorze, ale przyszła do mnie jakaś tajemnicza wiadomość - powiedział spokojnie przeglądając jakiś pergamin - Przeczytam Wam:

Wojowniku Grogo!

Za swoje osiagniecia w turnieju, otrzymujesz 0.001 punkta na swoje konto oraz 760 złota

Z poważaniem Ratusz Rivangoth

Kamdin

-Nie wiem co to za mistyczna rzecz, ale chyba dobra... skoro od Ratusza....
Rzekł Kamdin pijąc piwo..... nie trzeba zgadywać jakie...