Jaskinie Ilmig - Sesya

hammerfang

-ale sami i tak sobie z nim nie poradzimy. musimy wracac. a tak w ogole: gdzie sa czarownice?

Kamdin

Kamdin rozejrzał się. Rzeczywiście czarownic nie ma.
-Ciekawe gdzie polazły? Rozglądajcie się za fioletowymi kotami... bo to one w przebraniu.

hammerfang

-niestety, zadnego kota, nawet czarnego nie widze.

Fror

Jak wpadłem to może je ziemia przysypała?

hammerfang

-mozliwe. moglibyscie przegrzebac ten kopiec?

Kamdin

-Możliwe... dobra szukajmy tych ksiąg... wiele umiem ale na medycynie nie znam się zbytnio... a tak tej nogi nie możęmy zostawić.
Zerknął na Hammerfanga, wtem..
..wybuch zaskoczył całą trójkę. Drzwi z nad przeciwka wyleciały na środek sali a przez dzuirę prosto w Frora leci kula ognia...

Fror

Fror odskoczył ale broda mu się troche przysmoliła.

hammerfang

-no to wiemy, gdzie sie podzialy czarownice...
hammer przypomnial sobie o czyms ostrym w kieszni. wyciagnal i zobaczyl trzy shurikeny.
-lapcie!
rzucil kazdemu kompanowi po jednym, a sam cisnal w czarownicę posrodku

Kamdin

Słychać uderzenia bicza, dziewczęce krzyki i wybuchy, przez dziurę po drzwiach leci następna kula, ale wybucha pośrodku sali, nikogo nie raniąc.

hammerfang

hammer, z powodu lezacej postawy ciala Razz

daleko nie dorzucil.

Fror

Zróbmy coś bo nas upieką.

hammerfang

-macie shurikeny. nie jest to duza obrona, ale jednak...

Kamdin

Kamdin wbiegł do następnej sali, mało co nie oberwał kulą.

hammerfang

hammer podczolgal sie pod sciane.

Fror

Fror został z Hammerem trzymając shurikena w gotowości do rzutu.