Karczma "Górski Olbrzym"

Sly Slaysson II

- Witamy w Karczmie!!! - zaryczał Sly Slaysson II, po kolejnym już piwie
- A co znaczy nienajgorzej ? - Sly potrząsnął Toporem - Nienajgorzej to moja babcia z łuku strzela, a na olimpiadę jej nie biorą.

Sly Slaysson II

- Fajny jest ten gościu -> Laughing

, nie ?

- Napijmy się !!!!!!!!

Laughing

Sly Slaysson II dawno już (ż trzy razy poprawine z z) przekroczył próg po którym powinien zwalić się pod stół, ale ciągle się przed ty bronił. Shocked

Sly Slaysson II

(HA, HA, miałem jeszcze trochę piwa schowane na karne (jeden karny = jedno piwo). A teraz muszę to wpić bez karnych Twisted Evil

Wielki Topór

Topór wszedł do karczmy, spojrzał na Sly'a i rzakł:"Dobrze tym, którzy mogą pić", po czym zamówił piwo i walnął łbem o stół, ąz ten lekko pękł.

Sly Slaysson II

na pół

Juninho

do karczmy wypelnionej Krasnoludami wszedł Juninho... człowiek w srebrnej zbroj, Mistrz Ancellantari spojrzał się na zgromadzonych tu Krasnoludów i rzekł....
-witam was górskich brodaczy... wiele slyszalem o waszym piwie jestem ciekaw czy jest bardziej wysmienite od tego, ktore pije w swym klasztorze... moze o nim slyszeliscie... Specjal sie zwie....
usmiechnal sie do wszystkich i zasiadl myslac sobie czy dostanie troszeczke piwka, piwka ktore tak lubi i ubostwia

Wielki Topór

Do człowieka podszedł potężny krasnolud, spojrzał się na niego, aż człowiek przez chwile zamarł i głośno rzekł:"Na co czekasz karczmarzu, piwo dla tego wojownika", po czym się zwrócił do człowieka:"Znawcy prawdziwego piwa są u nas mile widziani. A więc powiedz, chciało Ci sie taki szmat drogi pokonywać, żeby sie napić naszego wyśmienitego napoju krasnoludzkich bogów?"

Gość

Wojownik zasmial sie tylko mowiac
dobre macie tutaj piwo wrecz wysmienite lecz w raz z moim karczmiarzem Martelianusem... moze znasz? stworzylismy idealne piwo... nawet nasze krasnale je ubostwiaja zapraszam do nas napil sie i krzyknal
jeszcze jednego prosze... wchodzi jak woda

Sly Slaysson II

- Do stu tysięcy długouchów ! Przeproś ! - ryknął Sly Slaysson II, złapał za topór - Pijesz nasze piwo i od krasnali nas wyzywasz! Przeproś ! Albo twoje uszy rzucimy na ten stos elfich!

Wściekły Krasnolud podniósł topór w górę z zamiarem rozwalenia nim stołu, ale stół niedawno już został rozwalony - Toporem - nomen omen - a ściślej mówiąc, to jego głową. Trwał więc tak czekając na odpowiedź obcego.

Juninho

przybysz zmizernial gwaltownie mowiac nadzwyczaj szczerze
moje okreslenie nie mialo na celu obrazenia was... wielkie rasy krasnoludzkiej jednak w moim stronach Krasnolud to bardzo wesola rasa i na dodatek nizsza niz pozostale wiec przybrali sobie takie miano "krasnali" a ja przyzwyczajony do takich okreslen nie chcacy i tak was nazwalem za co serdecznie przepraszam mozesz swoj ores schowac do pochwy nie przyszedlem sie tutaj bic tylko zasmakowac waszego wysmienitego piwa
usiadl z wielkim animuszem myslac sobie
ale sie narobilo, a tak mi tutaj dobrze bylo... ciekaw jestem czy maja jakies inne wyskokowe trunki
zasmial sie delikatnie do siebie czekajac na rozwoj wydarzen

Sly Slaysson II

- Krasnoludki, jak to już Topór w innym miejscu objaśniał, to skrzaty, a te od elfów (splunięcie) pochodzą. Na drugi raz uważaj, bo u nas konserwatywne poglądy panują i przyrównywanie nas do elfów (splunięcie) niekorzystnie na słuch wpłynąć może - Sly Slaysson II odłożył topór i siadł na ławie - Trunków wszelakich Ci u nas dostatek, w menu sprawdzić możesz.

Juninho

Juninho zasmial sie i rzekl
przydalaby sie lekcja historii krasnoludzkiej. moim krasnoludom ale mniejsza z tym szczesliwi sa u mnie wiec po co ruszac ten temat... 4 pogromy goblinow poprosze... a tak na marginesie... to dostane moze ognia? bo nie mam czym fajki rozpalic

Gotrek Gurnisson

Gotrek "wtoczył" sie do karczmy z trudem zasiadłza stołem i rzekł:
- Jestem cholernie zakłopotany tym, że kolejne klany awansuja na bractwa tylko z naszym jest "problem" juz 2 zaawansowaly a my nie mozemy, pewnie elfy maczały w tym swoje szpiczaste palce Evil or Very Mad

Juninho

Juninho wstal lekko zdenerwowany iz nie dostal ognia mowiac do nie znanego Krasnoluda
wasz problem tkwi w herbie bodajze... moze musicie go zmienic
wezdchnal delikatnie mowiac dalej...

nieiwem czy Wy Krasnlody lubicie konkursy, ale mozecie takowy zrobic... odnosnie herbu... mzoe pomoze
zasmial sie szyderczo i usiadl... widocznie mu sie tutaj podoba gdyz zostal

Sly Slaysson II

- Cherb już mamy, tylko bogowie nie dają znaku czy im się podoba. - Sly Slaysson II wkroczył do Karczmy, rzucił na stos kolejny naszyjnik z elfich uszu.

- A ty się ludziu nie śmiej, bo i twoje uszy tam są. Znaczy się okrutnie Cię zlałem na turnieju. HA HA HA!!!! - Sly Slaysson II poklepał przybysza po plecach i siadł na ławie. - Mógłby ktoś nowy stół załatwić, bo niem gdzie piwa postawić, a Topór się wczasuje.