Karczma "Górski Olbrzym"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 37, 38, 39  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Karczma
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sly Slaysson II
Górski Wojownik



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Tibia

PostWysłany: Nie 1:42, 26 Lut 2006    Temat postu:

-Widzisz Jonie, ledwom zadek uratował z jednej walki - z niewielkim opóźnieniem odpowiedział Sly Slaysson II - za bardzo chciałem i na zbyt silnego wojownika się porwałem. I zamiast punktów siniaki na karku liczę.
Wychylił kufel.
- Ale nic to, radujmy się. Ludź 44 dobrze prawi, Klan nasz na dzisiejszym turnieju wynik przedni osiągnął. Jutro o tym w Głazecie na pierwszej stronie będzie na pewno. - już w lepszym humorze Sly Slaysson II zajął się opróżnianiem kolejnych kufli, a nad ranem, tradycyjnie już, zwalił się na podłogę i zasnął


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Nie 2:02, 26 Lut 2006    Temat postu:

"A co mi tam"-powiedział Topór- "już po turnieju"-po czym poszedł w ślady Sly'a.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czterdzieści i Cztery
Przyjaciel Gór



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 2:55, 26 Lut 2006    Temat postu:

Czterdzieści i cztery pogrzebał trochę w połach swej szaty i wyciagnał pokaźnych rozmiarów butelkę. Sięgnał jeszcze raz - ot, znalazł się i kielich (czysty, bez włosów).

Pił dość szybko - oczywiście nie tak jak krasnoludy, ale i tak szybko - kielich za kielichem. Gdy skończył z trochu za szerokim uśmiechem na twarzy zaczał tworzyć różne ogniki i chodzace kule ognia. Do tego małe trabki powietrzne i grudki ziemi... Tak, urzadził sobie mała bitwę żywiołów na podłodze karczmy.

Wygrał wiatr.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon Irenicus
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Malbork

PostWysłany: Nie 8:59, 26 Lut 2006    Temat postu:

Ciekawy z ciebie czarodziej, tylko nierozumiem twych zamierzen do konca ba wlasciwie wogle cie nierozumiem.Nasza krucjata trwa ale wlasciwie z twojej inicjatywy wiec powiedz mi jaki ty masz w tym interes...-W tym momencie zwrucil sie w strone toczacej sie bitwy i obsrwujac bitwe ciagnol dalej-...zlota na tym niezarobisz jedyne co to tylko i wylacznie to robisz z nienawisci albo z zemsty a moze sie myle??Czarodzieju moze masz jakies swoje piekne pobudki??-Po tych slowach wychylil kufel z piwem bitwa na podlodze sie skonczyla i teras swoj zwrok skierowal w oczy czlowieka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czterdzieści i Cztery
Przyjaciel Gór



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 13:35, 26 Lut 2006    Temat postu:

W momencie gdy walka na podłodze dobiegła końca, powoli pzewędrował wzrokiem z ziemii, poprzez, krzesło, postać, twarz do oczu krasnoluda Irenicusa, który również na niego patrzył.

Nie ma żadnych pobuedek pięknych. Piękno to wymysł elfich mózgów. Nie powinno być piękna, nie ma go - dla mnie osobiście. To tylko pusta wartość, której ja nie uznaję... Moga być jednak pobudki...Owszem. Nie chodzi tyle o zemstę, co o sprawiedliwość... - trochę dziwnie to zabrzmiało w jego ustach, kontrastowało z tym co mówił dotychcza, z ogólnym złym wrażeniem jakie mu towarzyszyło, kontynuował - Elfy, które wy zabijacie, gnębicie etc. to elfy - wojownicy. Do nich nie mam nic - poza tym, że sa elfami... Bo elf, to wszeteczne stworzenie, zawsze będzie parł ku magii - i jeśli nie oni, to ich dzieci będa gwałcić Sztukę... Żyja długo, spisuja to co winno zostać niespisane, nieznane. Spłycaja tę siłę do poziomu, na którym każdy - byle cierpliwszy głupek - może z niej korzystać. Moje pobudki można więc uznać, ja oczywiście czego takiego nie wyznaję, za szlachetne. Pomagam wam przeciw nim, bo tego wymaga obrona Magyji, czystej.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon Irenicus
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Malbork

PostWysłany: Nie 14:18, 26 Lut 2006    Temat postu:

Ciekawe to zaprawde ciekawe.Obrona magii, zaprawde interesujace. Musze o tym napisac w moich kronikach, zaprawde to trzeba zapisac.-Jon wypowiadajac te slowa byl widocznie pobudzony.- Licze ze mi opowiesz kiedys cos wiecej. To oczym mówisz w koncu jest waznym wydazeniem dla naszego swiata.A teraz moze pokazesz jeszcze raz wojne zywiolow?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czterdzieści i Cztery
Przyjaciel Gór



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 16:17, 26 Lut 2006    Temat postu:

Czterdzieści i cztery uśmiechnał się, co oszpeciło jego twarz - uśmiech miał naprawdę paskudny...Wojna żywiołów! Ha! Nie, wczoraj się tym bawiłem, bo...hm... - wskazał na butelkę - Z reguły korzystam ze sztuki tylko wtedy, gdy to naprawdę potrzebne...A co do obrony magyji...Owszem, opowiem ci, jeśli tylko będziesz chciał. Może napiszę też jakiś mały trakata o tym, który umieszczę w waszej..[i] - zawiesił głos szukajac bardziej odpowiedniego słowa, jednak nie znalazł żadnego - [i] w waszej bibliotece...No nic, bywaj! Ty musisz trenować, a ja mam kilka spraw do załatwienia...Do zobaczenia, mości Irenicusie. Powiedział, wstał, rozprostował swoja potężna sylwetkę, skinał krasnoludowi i wyszedł z swoim sztywnym krokiem, który zupełnie nie pasował do kogoś kto para się magia, był to krok kogoś...Trudno było to zidentyfikować, ale był to krok znajomy, często widziany... Wyszedł z karczmy, rzucajac w drzwiach karczmarzowi, który reperował drzwi kilka sztuk złota.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon Irenicus
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Malbork

PostWysłany: Nie 16:30, 26 Lut 2006    Temat postu:

Irenicus zostal "sam" z lezacymi na ziemi krasnoludami zamówil piwo i rozmyslal on nad tym co mu powiedzal czarodziej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wielki Topór
Administrator



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 1713
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 19:19, 28 Lut 2006    Temat postu:

W końcu, po wielu dniach spania pod stołem, obudził się Wielki Topór. Widząc Jona siedzącego przy sole i jego zdziwioną minę rzekł:"czasami tak mi sie zdaża, przespać kilka dni pod stołem. Ale to zdrowe, znów czuje się rześko. Ciekawe, kiedy się Sly obudzi? Ja muszę pędzić do swojej komnaty, dwóch nowych braci do nas dołączyło, trzeba się zabrać sprawami klanów."-po tych słowach nasz krasnolud wyszedł z karczmy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sly Slaysson II
Górski Wojownik



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Tibia

PostWysłany: Śro 1:09, 01 Mar 2006    Temat postu:

Sly Slaysson II wygramolił się wreszcie spod stołu, zerknął na kalendarz i stwierdził:
- Nieźle - a potem dodał - PIWA, karczmarzu! Tylko profilaktycznie, zmień beczkę.
Po wykonaniu tychże, niezbędnych, czynności wstępnych powiedział:
- Witaj Jonie, czemu taki zamyślony siedzisz? - pociągnął z kufla i nie czekając na odpowiedź kontynuował - A opowiadałem Ci jak to ostatnio polowałem na pająki w Krzemowej Dolinie? Nie? Więc słuchaj...
...(Gdzieś po trzech godzinach wypełnionych opisami walk i hektolitrami przelanej posoki pajęczej)...
- Tak więc skradam Ci się ja przez jakieś krzaki, ciemno już było, powolutku, pocichutku i nagle ... bach, leżę. Ziemia się podemną zarwała i wpadłem do jakiejś jaskini. Podniosłem się z gleby i patrzę a przedemną potężny Pająk Krzemowy. Na trzy..., cztery Krasnoludy wysoki. Gapi się w szklaną kulę i od czasu do czasu kilka dźwigni przestawia. Z kuli potężna pajęczyna wychodzi, wzdłuż ścian leci i w dali ginie. Popatrzyłem tylko chwilę, bo już na mnie cała masa pająków bieży ... (kolejna godzina latających flaków) ... Jak już się z nimi uporałem, przycisnąłem tego wielkiego. Nawet się nie bronił - za bardzo. Wyśpiewał, że to jakaś robaczywa sieć. Net-worm po ichnemu. I, że różne dziwne rzeczy można z nią robić.
- Słyszałeś, kiedy o czymś takim, Jonie? - Sly Slaysson II zakończył opowieść pytaniem - Może gdzieś w starych księgach o tym pisało?

Nieco (kilka kufli) później Sly Slaysson II podniósł się z ławy i ruszył w stroną drzwi.
- Trza się nieco ogarnąć i potrenować, bo to już niedługo nowy turniej będzie. - stwierdził i wyszedł z karczmy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon Irenicus
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Malbork

PostWysłany: Śro 7:23, 01 Mar 2006    Temat postu:

Pierwsze slysze ale poszukam.A tak pozatym to tez sie udam do siebie poczekaj na mnie Sly!-Pobiegl za Sly i razem sie udali do swoich siedzib.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sly Slaysson II
Górski Wojownik



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Tibia

PostWysłany: Czw 1:19, 02 Mar 2006    Temat postu:

Sly Slaysson II wszedł do karczmy, rozejrzał się:
- Co jest grane? Krasnoludów w Klanie przybywa, a w Karczmie pusto? Abstynenci - splunął na podłogę - sami czy jak?
Dopił piwo i wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czterdzieści i Cztery
Przyjaciel Gór



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 13:38, 02 Mar 2006    Temat postu:

Zza konuaru wychylił się Czterdzieści i cztery, chciał coś powiedzieć, ale krasnolud już wyszedł. Opadł bezsilnie na podłogę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sly Slaysson II
Górski Wojownik



Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Tibia

PostWysłany: Czw 23:16, 02 Mar 2006    Temat postu:

Sly Slaysson II wstąpił do karczmy napić się piwa. Nie liczył nawet, że zastanie tam któregoś z braci Krasnoludów. I... nie rozczarował się.
- Pięknie żeś się urządził, Ludziu - rzekł siadając na ławie obok leżącego na ziemi Czeterdzieści i Cztery - wstawaj, bo wilka złapiesz. Karczmarzu daj mu coś na kaca.
- A opowiadałem Ci jak, ostatnio, walczyłem z pająkami z Doliny Krzemowej ... - Sly Slaysson II rozpoczął opowieść, a ponieważ Czterdzieści i Cztery nie za bardzo protestował, więc opowieść trwała dość długo.
- No nic - zakończył Krasnolud - pójdę już. Wielki Pająk obiecał pokazać mi jak działa Robaczywa Sieć.
- Karczmarzu, daj mu jakieś futro, tylko perfumą polej, bo później będzie nosem kręcił. - rzucił już progu.
I wyszedł.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jon Irenicus
Górski Wojownik



Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/4
Skąd: Malbork

PostWysłany: Pią 19:33, 03 Mar 2006    Temat postu:

Wszedl Jon mijajac przy wejsciu Sly przywitali sie i Jon wszedl do karczmy
-Witaj czarodzieju cos taki zmarnowany, kac czy jaki...hmmm...Zapalisz ze mna ziele z Zachodniej Marchii?? Najleprze w tym zafajdanym swiecie-Po tych slowach wyciagnol zawinionko z zielem oraz fajke-No widze ze cos niemrawy jestes jak sie obudzisz to bede palil przy kominku!!-Nieczekajac na odpowiedz poszedl usiasc przy kominku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Górskich Klanów Strona Główna -> Karczma Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 37, 38, 39  Następny
Strona 6 z 39

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


Bluetab template design by FF8Jake of FFD
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin