Jaskinie Ilmig - Sesya

Kamdin

Kamdin zaczął tłumaczyć....

//Dostaniesz na PW bo to trochę dłuższa historia....

paff Lead

to troszke nieciekawa sytuacja z tym wampirem. wzieliscie moze jakies jedzenie i piwo? albo przynajmniej samo piwo? nalezaloby sie pokrzepic przed dalszymi przygodami

hammerfang

-niestety moje zapasy browca sie wyczerpaly.

Fror

Za to ja jeszcze trochę mam, niestety tylko jedną baryłkę.

hammerfang

-a tak w ogole: vitay wsrod nas aristori

Kamdin

-Taak... witaj w największym błędzie naszego życia.
Skrzywił się gdy usłyszał o wampie... KLIK
-JA *******!! Co za.... no przecie naciskam kamyień i co! Drzwi się nie otwierają!!...
Zaczął jeszcze raz czytać runy...

hammerfang

-nie denerwuj sie tak na razie jestesmy bezpieczni mamy wode swiecona

Kamdin

-Tu ci przyznam rację..
Mruknął ciągle czytając runy...

paff Lead

Aristori z nudow znalazl sobie bardzo ciekawe zajecie - zaczal swoim toporem wydlubywac brud zza paznokci

Kamdin

-Eureka!
Zamiast kolejny raz przesunąć wajchę, Kamdin wcisnął ją do podłogi. Wielkie kamienne drzwi otworzyły się, ukazując wnętrze kościoła. Na suficie i zachodniej ścianie są witraże i różnokolorowego szkła, ławy wykonane są z kamienia, na kolumnach płoną świeczniki. Widać też jak na ławach siedzą opancerzeni rycerze, a przed postumentem na ołtarzu stoi SZKIELET w spłowiałym, szarym habicie czytający świętą księgę Baagora.
Rycerze w milczeniu siedzą i słuchają kazania. Nikt nie zauważył krasnoludów.
-EEeee....?
Inteligentnie odrzekł Kamdin

paff Lead

oo jaka ladna msza. moze sie przylaczymy?

Kamdin

Kapłan przerwał. Rycerze wstali, odwrócili się w stornę Krasnoludów. Wyciągnęli zza zniszczonych pasów pałasze, zasłonili się tarczami prostokątnymi i przechodząc nad ławami ruszyli na grupkę krasnoludów. Kapłan zaczął szeptać jakieś dziwne słowa.

paff Lead

no wiecie co? zachowujecie sie bardzo nieladnie. mamusia nie uczyla ze w kosciele sie nie walczy? - po czym ruszyl z szarza na rycerzy - mi moja mamusia nic takiego nie mowila to moge

hammerfang

-haahhahahahaha racja!
i pokustykal za aristorim na rycerzay

Kamdin

Kapłan wykrzyknął jakieś słowo, rycerze zbili się w formację i Aristori dosłownie odbił się wraz z toporem od jednego z nich, a ci rzucili się aby poćwiartować Aristoriego. Zakuci rycerze z zakutymi łbami. Kamdin natomiast wspiął się po schodach na wieżę dzwonnicy...