"Wejście W Nicość" - sesya

Kamdin

-Wiesz posiedzę sobie tu z godzinkę...

///Mój głupi brat chce grać wrócę później choć to nie jest pewne...

Yog Zogoth

- To brat Hoog! Zaraz rostrzaska sobie łeb!

Yog Zogoth

-W takim razie oddam się modlitwom.

//Moze dokończymy wieczorem. Ja będę na pewno. może znajdą się inni chętni.

Hoog

Nagle było słychać głośne ŁUP aż się ziemia zatrzęsła a Hoog krzyknął nic mi nie jest tylko musze odpocząć.(Krasnolud najtwardsza rasa Very Happy

)

Yog Zogoth

Hoogu przykro mi ale Kamdin jest wyczerpany. Zaatakowała nas jakaś dziwna chmura. Mnie chronili bogowie, ale z nim jest gorzej. Musi odpocząć,a ja bedę się nad nim modlił. To może potrwać do wieczora.

Yog Zogoth

-albo godzinkę. (Jeśli jego brat zejdzie z kompa Wink

)

Hoog

Z chęcią odpoczne jestem cały obolały.

///Też mam takiego brata Sad

Yog Zogoth

(Ja też mam czasem ten problem.)
- Siędnijmy więc i wypoczywajmy. Może dołączy do nas ktoś jeszcze...

Phantom

Phantom przechodząc obok studni usłyszał głosne uderzenie pod ziemia .
- Należy to sprawdzic - Bez chwili namysłu chwycił topór i skoczył do środka
_ łojeeeeeessssssssssuuuuuuuuuuuuuuuu leceeeeeeee uwagaaaaaa-

Phantom

I Znów zatrzęsła sie ziemia tumany kurzu unosiły sie w tunelach - Na Drum Daara ale mnie plecy bola toć to ma chyba ze 20 metrów łojesssu- Uzalając sie nad soba Phantom spojrzał na ziemie . - A co to ?? - podniósł tajemniczy przedmiot - HAHAHAHA- buchnął śmiechem - Toć to papierek po rumowych cukierkach sadze iz wiem kto narobił tyle hałasu w tych tunelach Smile

Sladem papierków dotarł do miejsca w którym siedzieli Hoog Kamdin Yog Zogoth

Yog Zogoth

- Witaj phantomie, tak się właśnie zastanawiałem kto tu tyle hałasu robi i wzywa jakieś mi bliżej nieznane bóstwo - łojesu.

Phantom

hehehe toc to tylko ma skromna osoba w strachu wrzeszczy co popadnie. Jak wiecie Krasnoludy nie lataja a 20 metrowwy lot jest straszny dla mnie wiec dre sie jak poparzony przez elfa heheheh Miło was widziec opowidajcie co wy tu robicie ?? o Widze kamdina po przedawkowaniu cukierków _\|/_

Yog Zogoth

- Jak widzisz teraz tylko odpoczywamy. Mnie i Kamdina napadła jakaś przedziwna chmura, która wydawała z siebie jeszcze dziwniejsze odgłosy i ogłuszyła nas. Czekamy aż Kamdin dojdzie do siebie i wtedy ruszamy dalej, ale nie wiem ile to może potrwać. Na razie tylko odprawiam nad nim modły by jak najszybciej wrócił do pełnej sprawności.
Yog wstał i podszedł do Phantoma
- A skoro już wspomniałeś o cuksach to może masz ochotę na jednego.
To mówiąc wyciągnął w stronę nowego towarzysza rękę i podał mu cukierka.

Kamdin

Obudził się..
-Eee... a wy co tu robita?? Może cukierka?
Widać doszedł do siebie po o cukierkach pamiętał..

Phantom

Dzieki Bracie z przyjemnoscia sie poczestuje - To mowiąc wzioł cukierka przygladał mu sie chwile po czym zjadł.- to moze modły uprzyjemni odrobina browaru który nosze zawsze przy sobie. - Wsadził ręke pod zbroje i wyciągnął z za niej bukłaczek pełen wysmienitego krasnoludzkiego piwa. - Chcesz Yog'u ?? Napij się modły przyjdą ci łatwiej . I moze jak imć Kamdin zwącha co sie tutaj pije poruszy swe cielsko Smile

- To mowiąc podał bukłaczek Yogowi